ENJOY YOUR LIFE
Przyszły pierwsze, jesienne chłody i...momentalnie ludzie posmutnieli, poszarzeli a co za tym idzie, zaczęli narzekać. Przez pierwszy tydzień zimniejszych dni, które nastały, starałam się trzymać, ale długo to nie trwało. Poddałam się tej chandrze i tak jak pisałam w poprzednim poście, próbowałam ją uleczyć m.in. dobrym kinem. Ze skutkiem różnym, raz lepszym, raz gorszym. Wahaniom nastroju położyły kres wydarzenia z niedzieli, 5 października. Najpierw mocny obraz Miasta 44, który przemówił do mnie wprost z kinowego ekranu: "Dziewczyno! Żyjesz we wspaniałych czasach i wolnym kraju. Ciesz się życiem i celebruj każdą chwilę". Zadumę po tym filmie nosiłam w sobie przez cały dzień. Nie przypuszczałam wtedy, że coś będzie w stanie tego dnia bardziej mnie poruszyć. A jednak. Po godzinie 21:00 przeczytałam w internecie o śmierci Ani Przybylskiej i tak, jak prawie większość Polaków, na chwilę zaniemówiłam. I nie trzeba dociekać dlaczego akurat JEJ odejście na tamten świat tak wstrząsnęło narodem. Czy dlatego, że była młodą i piękną kobietą, znaną i powszechnie lubianą aktorką, czy też dlatego, że niejedna z nas stawiała sobie ją za wzór idealnej żony i matki? Nieistotne. Śmierć o której się słyszy, czyta, którą się czuje tak blisko, po raz kolejny uświadamia nam, jak kruche, ale i zarazem cenne jest nasze życie. Przywołuje do porządku, wygania z kanapy, chwyta za kąciki ust i każe się uśmiechać, ruszać, działać... Jest straszna, jest niepokonana i nikt z nią na ziemi nigdy nie wygra. Ale ma jeszcze coś. Ma niepowtarzalny dar przekonywania do tego, by wykorzystać swój czas tutaj, na ziemi, na maksa. Najpiękniej jak się da. Więc wstałam, wzięłam się w garść i po 3 tygodniach przerwy i braku ochoty poszliśmy z Grzesiem na zdjęcia.
I wtedy wyszło słońce...
Cieszcie się każdym dniem.
Fallen leaves, chilly days and rain..Yes. It’s already happened. Autumn has
come along with people’s sadness. I was trying to do not give in during this
first cold week and as I wrote in the last post, watching movies was my “lifesaver”
then. But… I had moods hesitations, anyway. Things suddenly have changed on
Sunday. First, I watched shocking movie “Miasto 44”, which helped me to realize
how happy I am that I’m living in free country where we have lots of
possibilities and chances. I stayed with myself for some time with deep
reflection and I thought I should be grateful that my world and place where I
am now is free from war. And when I found out in the evening of the same day about the
death of our lovely, polish 36-year old actress Anna Przybylska I couldn’t get
over it. It was a big shock. And again..This terrible news forced me to take a
closer look at my life. I know that the
DEATH is unconquered. But if you hear about someone’s unexpected death,
especially when it was beloved person, you start to appreciate your life much
more than before. So I dropped out my bad moods, stood up and took actions
after long, 3-weeks break I had..I’ve got motivation to do the things I like
and I decided to treat every day of my life as a something most precious in the
world. Sad moments? Ok, they can last for a while, but no longer. We have to take
full advantage of living on Earth and remember that how we use our time depends
only on us..
cardigan - second hand
shirt - Pretty One
jeans - Terranova
shoes - no name
earrings - no name
love your big blue eyes!!!!!!!!! such a lovely look<3
OdpowiedzUsuńhttp://modaodaradosti.blogspot.com/
Uroczy sweterek <3
OdpowiedzUsuńKochana! Wygladasz rewelacyjnie! ;3
OdpowiedzUsuńNiech zgadne, uprawiasz jakiś sport bądź cwiczysz dla siebie?
Strasznie spodobał mi się twój blog. Posty sa przejrzyste a zdjęcia..
Koniecznie obserwuje cie!
Chciałabym żebys poswiecila mi chwile czasu i wpadła na mojego bloga ocenic zdjęcia. Dopiero co zaczełam zagłębiac sie w swiat fotografii i chce wiedziec jak mi to wychodzi. Moge na ciebie liczyc? :)
buziaki
http://obiektyw-mym-okiem.blogspot.com/
Śliczna jesteś ;)) wbijaj do mnie może Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńAwwww, you are so beautiful dear! And your eyes..gorgeous :)
OdpowiedzUsuńSimimaus
Świetny sweterek! O dziwo, pomimo jesieni(tej brzydkiej) ma strasznie dobry humor, a na "Miasto 44" jutro jadę, więc zobaczymy czy mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńhttp://palinablog.blogspot.com/